W latach 2010-2019 ukazało się trochę świetnych filmów, choć zawsze można powiedzieć, że powinno być ich więcej. Ale nie ma co narzekać i trzeba się cieszyć tym, co dostaliśmy. Jeden film z tej listy to nawet rzecz, którą dałbym naprawdę wysoko na mojej liście wszech czasów. A to już coś, na co zawsze czekam każdego roku. Inna sprawa, że 2019 roku był bardzo udany filmowo, więc to wszystko napawa sporym optymizmem do lat dwudziestych XXI wieku. Zatem kino wcale nie umiera. Wręcz przeciwnie - ma się dobrze. 22. Drive (Nicolas Winding Refn, 2011) W swoim najlepszym obrazie Nicolas Winding Refn pomysłowo odkurzył stylistykę kina samochodowego, neo noiru i heist movie z lat 70. i 80. Nie dość, że bardzo dobrze wplótł pościgi i przemoc w fabułę, nigdy nie przysłaniając jej tępą akcją, wątek miłosny ograł w wiarygodny sposób i elementy kiczu utrzymał na wodzy, to jeszcze przypomniał wszystkim, jak Los Angeles potrafi być lubieżnie. Ryan Gosling z prawdziwym przekonani
Blog filmowo-muzyczny