To był w sumie naprawdę dobry filmowo rok. Dwa pierwsze obrazy z tej listy to dla mnie arcydzieła. Miejsca 3 i 4 to kino wybitne. A od 5 miejsca w górę to filmy świetne. Z czego filmy z 5 i 6 miejsca mogą z czasem urosnąć do rangi wybitności u mnie, bo są zresztą bardzo blisko tego. Zamieściłem jedynie dzieła, które były pokazywane w Polsce w limitowanej czy pełnej dystrybucji lub zostały opublikowane w serwisie streamingowym.
10. Diuna: Część druga
09. Exhuma
08. Civil War
07. Biedne istoty
06. W blasku ekranu
Jane Schoenbrun
05. Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata
04. Substancja
03. Bestia
02. Kod zła
01. Strefa interesów
dobrze widzieć znowu listę z podsumowaniem. ja osobiście nie dołączam się do chóru zachwyconego nowym Glazerem, ale z większością wyborów się zgadzam. tak samo jak ze stwierdzeniem, że ostatnie lata są faktycznie dobre dla filmu. piszesz gdzieś jeszcze obecnie o kinie, czy już się w to nie bawisz?
OdpowiedzUsuńNo jest lepiej ostatnio. Ten rok zaskakująco dostarczył. A jeszcze nie wszystko widziałem of kors. Tak, piszę w Onecie o filmach i serialach (zdarza się i muza). Wcześniej to robiłem m.in. w WP, więc trochę tych tekstów naprodukowałem przez ostatnie lata. I dalej to robię.
OdpowiedzUsuńŚwietna lista! 2024 rok rzeczywiście przyniósł wiele interesujących produkcji. Zgadzam się, że filmy, które poruszają ważne tematy społeczne i emocjonalne, wyróżniają się w tym roku na tle innych. Sama byłam pod wrażeniem „Ostatniej nadziei”, która łączyła świetną fabułę z niesamowitą grą aktorską.
OdpowiedzUsuńZ kolei „Nieznane wody” to dla mnie ogromne zaskoczenie – piękna opowieść, która na długo pozostaje w pamięci. Zdecydowanie planuję obejrzeć jeszcze kilka filmów z tej listy, które mi umknęły. A Wy, które z wymienionych tytułów zrobiły na Was największe wrażenie?
Zdecydowanie zgadzam się z Twoją opinią – „Oszukać przeznaczenie 2” ma w sobie coś, co przyciąga mimo swojej przewidywalności. Motyw ucieczki przed losem wciąż działa, a scena wypadku na autostradzie do dziś robi ogromne wrażenie – to jedna z tych sekwencji, które na długo zapadają w pamięć. Choć niektóre postacie są trochę jednowymiarowe, to jednak napięcie i kreatywność w ukazywaniu kolejnych „zbiegów okoliczności” sprawiają, że trudno się oderwać. Fajnie było wrócić do tej części dzięki Twojemu wpisowi!
OdpowiedzUsuń