Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2010

Sfejsbukuj mnie

The Social Network, reż. David Fincher, rok 2010 Dwa najpewniejsze serwisy sumujące opinie krytyków - Metacritic i Rotten Tomatoes - jak na dłoni wskazują nam, że właśnie doświadczamy rzadkiego zjawiska kulturowego. Tym zjawiskiem jest rzekomo wybitny amerykański film Davida Finchera, The Social Network. Nie po raz pierwszy stawiani jesteśmy w sytuacji, w której głośna premiera zza Oceanu przybywa do nas odziana w splendor i tytuły rodzaju "Film roku". Z doświadczenia można wywnioskować, że nie zawsze podzielaliśmy entuzjazm amerykanów. Wystarczy przypomnieć sobie reakcje towarzyszące "Aż poleje się krew". Od dawien dawna amerykańscy krytycy literaccy poszukują tzw. "Wielkiej amerykańskiej powieści", która w stopniu najbliższym rzeczywistości odzwierciedla danego ducha czasu, w jakim znalazł się kraj. Za przykład może posłużyć chociażby twórczość Williama Faulknera czy Thomasa Pynchona. Analogicznie do tego konceptu, od dłuższego czasu krytycy filmowi wytę