Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Najlepsze filmy 2017 roku

To pierwsze podsumowanie od czasu 2013 roku, gdzie żaden z filmów nie zasłużył na miano arcydzieła. Ale wbrew pozorom to był dobry rok. Gdybym szedł śladem Cahiers du Cinema lub paru innych krytyków i postanowił uwzględnić 3. sezon "Twin Peaks" na swojej liście, to umieściłbym go na samym szczycie. Chociażby za ten nieprawdopodobny 8. odcinek. I korci mnie niezmiernie, bo pomimo ewidentnie serialowego formatu, ostatnie dzieło Lyncha i Frosta można również klasyfikować jako 18. godzinny film w duchu "Out 1" Rivette'a czy "Berlin Alexanderplatz" Fassbindera. Nawet dwa pierwsze odcinki miały pokaz kinowy w Cannes, a w przyszłym roku cały sezon zostanie puszczony w jednym z amerykańskich kin. Ale stwierdziłem, że lepiej jednak trzymać się propozycji stricte kinowych, żeby nie mącić zbytnio. O przynależności arcydzieła Lyncha do seriali czy filmów pomyślę mocniej przy okazji listy dekady. Miałem ogromny problem z wybraniem najlepszego filmu. Właściwie

Artykuły dla NaEkranie

Teksty o: Filmach na podstawie Lovecrafta Kinowych aspiracjach  Północnej Korei  Pewnej czarnej wdowie w  Nagim instynkcie

Recenzja "The Love Witch"

Pod dłuższej przerwie z przyjemnością mogę oświadczyć, że wracam do pisania. Zaczynam od interesującego "The Love Witch" Anny Biller. Mój kącik na  naEkranie.pl  zwie się Zza światów i będę w nim opisywać mniej znane tytuły z kręgu horrorów. Mogę jedynie zaprosić już do czytania:  Czarownica miłości

Filmy roku 2016

10.  Rycerz Pucharów (Knight of Cups), reż. Terrence Malick Malick kręci już tylko hermetyczne poematy o zadęciu symfonicznym, ale tutaj nawet Hollywoodzka apatia potrafi zahipnotyzować. Wszystko dzięki niewidzialnemu montażowi.  09.  Zaproszenie (The Invitation), reż. Karyn Kusama Niezła zabawa z oczekiwaniami widza: to tylko kolejna niezręczna kolacja czy coś zupełnie innego? Choć bez zaskoczeń, to jednak umiejętne wykorzystanie lokacji jako ziemi obiecanej dla... Bez spoilerów.  08. Hush, reż. Mike Flanagan Home Invasion w soczystej postaci. Mniej ironiczne i zabawne od "Następny jesteś ty", ale bardziej kinetyczne i surowe. Przez co odrobinkę lepsze.  07. Ostatnia rodzina, reż. Jan P. Matuszyński Aktorstwo jest znakomite (poza szarżującym Ogrodnikiem), ale zadziwia dojrzałość reżysera debiutanta. Wszystko jest tu duszne, przepełnione mrokiem i depresją. Świata zewnętrznego niemal nie widzimy - tylko cztery ściany i lud