Kilka zdań o dwóch horrorach: Cropsey, reż. Barbara Brancaccio / Joshua Zeman, rok 2009 Dokument "Cropsey" przedstawia ciekawą miejską legendę o tajemniczym porywaczu i mordercy dzieci z Staten Island (jeden z okręgów Nowego Jorku). Para twórców nie tylko poświęca swoją energię na próbę wyjaśnienia kto naprawdę był winny zaginięć, ale też odnosi się do własnych doświadczeń z dzieciństwa. Rodzice wówczas w trosce o bezpieczeństwo swoich dzieci ostrzegali je przed tytułowym "Cropseyem", nieuchwytnym ludzkim monstrum mieszkającym gdzieś w lesie. Szkoda, że ten obiecujący temat obciążono niepotrzebną tezą, którą od samego początku można sprowadzić do tego, że to już od nas zależy czy wierzymy w istnienie boogeymana. Doprawdy głębokie. Za plus muszę uznać wątek o postrzeganiu Staten Island jako wielkiego wysypiska śmieci, w którym gangsterzy bez problemu mogą się pozbyć ciała oraz smaczki w rodzaju nieprawdopodobnych teorii gliniarzy i ukazaniu jak w mniejszej społecznoś...
Blog filmowo-muzyczny