Przejdź do głównej zawartości

Krótkie przemyślenia - 2

Najwyższy czas na powrót do pisania. Na początek przemyślenia o garstce ostatnich filmów, jakie dane było mi obejrzeć - bardzo różnych gatunkowo, ale w każdym przypadku udanych, mniej lub bardziej. Robiłem już wcześniej coś takiego, a dokładnie tutaj.

Zbrodnie namiętności, reż. Ken Russell, 1984

Kicz wylewa się z ekranu tak obficie jak lawa z przebudzonego wulkanu, ale przesada Russella w formie była zdecydowanie zamierzona, dlatego ogląda się jego film z pewną przyjemnością. Oceniany jako thriller erotyczny, sprawdza się bez wątpienia jako to drugie, bo w przypadku thrillera trudno odczuć jakiekolwiek napięcie, gdy usłyszymy drażniącą słuch muzykę przygotowaną przez klowna progresywnego rocka, Ricka Wakemana. Przeszarżowana rola Kathleen Turner i szczególnie rozentuzjazmowany Anthony Perkins są zdecydowanie na plus. Coś w duchu guilty pleasure, choć do "Showgirls" to jeszcze daleko.
★★½

Madame de..., reż. Max Ophüls, 1953

Celebrowany od dawna jako jeden z najwspanialszych filmów w historii, wytworny, piękny stylowo dramat niemieckiego reżysera to historia życia pewnej damy (jej nazwiska nie poznajemy), która postanawia sprzedać naszyjnik w tajemnicy przed wysoko postawionym mężem. Od tego momentu jej życie zaczyna ulegać zaskakującym zwrotom, a wciąż powracająca biżuteria przybierze symbol zguby bohaterki. Płynne ruchy kamery Ophülsa po szykownych balach przeszły już do historii, ale to co najbardziej urzeka to ciepło i wyrazistość, z jaką portretuje swoich uwiązanych w burżuazyjne kodeksy bohaterów.
★★★½

Kuzynka Angelica, reż. Carlos Saura, 1973

W tym znakomitym filmie Saura porusza się Proustowską myślą, dotyczącą pamięci - główny bohater pamięta rzeczy niekoniecznie w taki sposób, jaki miały miejsce w rzeczywistości, myląc fakty i osoby, łącząc wspomnienia z konkretnymi zdarzeniami. Mając sporo z ducha surrealizmu, "Kuzynka Angelica" to przede wszystkim historia straconej miłości Luisa do swojej tytułowej kuzynki. Powrót w strony rodzinne dla bohatera jest powrotem do czasów młodości, w których rodzące się uczucie zakazanej miłości przypadło na czasy wojny domowej (co pewnie było bezpośrednim powodem problemów tego filmu z cenzurą). Tak jak w "Nakarmić kruki", innym wielkim filmie Saury, aktorstwo jest powalające - José Luis López Vázquez grający Luisa doskonale oddaje w mężczyźnie wieku średniego zachowanie i charakter młodego chłopca.
★★★½

Szkarłatny pilot, reż. Hayao Miyazaki, 1992

Fascynacja samolotami i podniebnymi akrobacjami mistrza dziecięcej animacji dała swój pełny upust w tej uroczej historii pilota-świni, nawiązującej w pewien sposób do Casablanki. Novum w filmie było określenie miejsca i akcji oraz protagonista płci męskiej. Jak zwykle otrzymujemy mnóstwo ciekawej akcji, postaci i charakterystycznego humoru, bliskiego Keatona czy Chaplina.
★★½


Srpski film, reż. Srđan Spasojević, 2010

Porno i snuff w serbskim wydaniu. Przemoc, dekapitacje, gwałty, krew, sperma - wszelkie łamanie granic ludzkiej przyzwoitości rzadko są tak znakomicie technicznie zrealizowane jak tutaj. Chorą wizję reżysera ja odbieram jako coś w rodzaju autotematycznej ironii, jednakże osoby o słabych nerwach i żołądku mogą odebrać sceny z tego filmu jako szczególnie okrutne i bezsensowne. Dlatego ostrożność wskazana przed sięgnięciem po ten tytuł - co najwyżej można sprawdzić, gdzie kończą się nasze granice dobrego, czy trafniej mówiąc - złego smaku. Ja dodam, że widziałem już ostrzejsze filmy w życiu, a ten dostaje dobre noty za wykonanie i rzetelne aktorstwo. Może czas zacząć mówić o nowym serbskim ekstremum?
★★½

Komentarze

  1. Tej, rzuć ostrzejszymi filmami od Srpskiego :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Nekromantik mi pierwszy przychodzi na myśl. Dwójki nawet tykać nie chce, bo tam ponoć już w ogóle poszli po bandzie. Frontiers też mi się wydaje chyba ostrzejszy. Przede wszystkim chodziło mi o niektóre filmy z poletka gore, takie co są już po prostu monotonne w swojej przemocy. Srpski ma to do siebie, że mądrze rozkłada ciosy (do czasu). Co do reszty musiałbym poszperać w katalogu, ale być może sam siebie oszukuje z tymi niby ostrzejszymi. A ty znasz?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ulubione horrory z lat 2000-2009

Dawno nie robiłem żadnej listy, więc dla odmiany wrzucam krótką z umiłowanymi horrorami z poprzedniej dekady. Nie był to okres szczególnie udany dla tego gatunku, więc niestety wyboru sporego nie miałem (albo nie dotarłem do skrytych perełek). Wyjaśnia to np. obecność na mojej liście filmu rodzaju "The Host", w połowie dramatu, w połowie horroru. Z tą klasyfikacją gatunkową to nie była taka prosta sprawa, ale gdy zestawiłem go z "Taxidermią" czy "Głodem miłości", dziełami również kategoryzowanymi jako horrory, wydał mi się zdecydowanie bardziej trafnym wyborem. The Host: Potwór, reż. Bong Joon-ho, rok 2006 Jak wyjaśniałem pokrótce we wstępie, jeden z paru filmów na liście, który nie jest czysty gatunkowo. Reżyser pomysłowo przemiela nurt Monster Movie przez społeczno-rodzinny dramat, wstrząsająco obrazując widzowi, że to własny rząd wydaje się bardziej przerażający niż ogromna, zmutowana ryba. Tak oryginalne, wciągające, a nawet niekiedy przej

ULUBIONE FILMY - MOJE I ZNAJOMYCH

Niemal 11 lat temu na wzór rankingu "Sight & Sound" stworzyłem listę swoich 10 ulubionych filmów. Teraz postanowiłem to zrobić znowu, by przekonać się, jak bardzo zmienił się mój gust. Okazało się, że zaledwie jedna pozycja z tamtego zestawienia dała radę się utrzymać . Co ciekawe, cztery filmy, które wtedy ostatecznie pominąłem (wspomniałem o nich w opisie) znalazły drogę do mojej topki. To pozostawia nam pięć zupełnie nowych tytułów.  W przeciwieństwie do tamtego wpisu z ulubionymi filmami ten jest sto razy ciekawszy, bo postanowiłem zaprosić do zabawy część znajomych. Dzięki temu mamy tutaj piękną różnorodność - przednie filmy gatunkowe, ostry arthouse, sprawdzony kanon czy kino tak złe, że aż dobre.  W ramach wyjaśnienia dodam, że zamieszczone tu listy (poza jednym wyjątkiem) na samym początku zawierają pozycję, która jest ceniona szczególnie wysoko przez uczestników zabawy. Specjalnie użyłem koloru czerwonego, pogrubienia i większej czcionki, żeby jeszcze bardziej to

Najlepsze horrory 2010-2019 (work in progress)

Poprzednią listę pierwszej  dekady  XXI wieku miałem wówczas nierozszerzoną, stąd pozycje, które się tam znalazły (pomijając top 11) nie do końca jeszcze oddawały pełen ogląd. Trochę rzeczy zobaczyłem później, ale takie są prawidła list - jest to zabawa bez końca. Horrory z lat 2010-2019 staram się śledzić uważniej, ale na pewno coś pominąłem. Myślę jednak, że dana lista dość dobrze oddaje to, co mi się podobało. Rzecz jasna nie każda pozycja jest tu czystym horrorem, ale nie oznacza to, że nie zawiera elementów charakterystycznych dla tego gatunku. Skala gwiazdkowa: trzy gwiazdki to film świetny, dwie – bardzo dobry, jedna – dobry. Sweetheart (Jd Dillard, 2019)   ★ Ekstaza (Joe Begos, 2019)  ★ Zombi Child (Bertrand Bonello, 2019)  ★ ★ ★   The Lighthouse (Robert Eggers, 2019)   ★ ★ ★ Midsommar. W biały dzień (Ari Aster, 2019)  ★ ★ ★ Mandy (Panos Cosmatos, 2018)  ★ In Fabric (Peter Strickland, 2018)  ★ ★ ★ Possum (Matthew Holness