Przejdź do głównej zawartości

Dla wielbicieli filmów o seryjnych mordercach


Cold Fish, reż. Shion Sono, rok 2010

Gdy córka Shamoty, właściciela małego sklepu z egzotycznymi rybami zostaje przyłapana na kradzieży, nieoczekiwanie z pomocą przybywa miły, działający w tym samym biznesie Yukio Murata. Na dodatek wspaniałomyślnie oferuje córce pracę w swoim sklepie. Z czasem jednak okaże się, że Murata wraz ze swoją młodą żoną to obłąkani manią zabijania seryjni mordercy, mający szczególne plany wobec Shamoty...

Rzadko ogląda się tak dziwaczne i intrygujące obrazy jak "Cold Fish". Wpisujący się w nurt filmów o seryjnych mordercach, na początku nie zwraca niczym szczególnym uwagi. Mamy długie wprowadzenie fabularne w lekko ślimaczym tempie, ale po około czterdziestu minutach okazuje się to niezłą zmyłką przed tym co następuje w następnych osiemdziesięciu - przerażająco prawdziwym spektaklem psychicznych i fizycznych upokorzeń, metodycznych morderstw, scen gore godnych najbardziej brutalnych horrorów, nihilizmu oraz seksualnych perwersji. Przemoc, nasilająca się stopniowo w trakcie trwania filmu przybiera naprawdę alarmującą formę, bo raczej spokojny akt wprowadzający skutecznie wykonał swoje zadanie, usypiając naszą czujność.

W kategorii brutalności filmowi Shiona niedaleko do dokonań Takashiego Miike, ale z tą różnicą, że w przeciwieństwie do większości dzieł tamtego twórcy, nie jest pusty w treści i ma niegłupio przemyślaną narrację. Wystarczy przyjrzeć się jak Sono przedstawia swojego protagonistę. Uległy, niezdecydowany w postawie, nie umiejący zażegnać konfliktu między córką a żoną, nieustannie poddawany jest nieprawdopodobnie okrutnej szkole życia psychopatycznego Muraty i jego współpracowników, co ostatecznie przyczynia się do gwałtownej metamorfozy osobowości. Żeby było ciekawiej, Shion dorzuca do tego ciekawą genderowską inwersję, bo przez prawie cały film Shamota wydaje się bardziej kobiecy i słaby w charakterze niż trzy główne bohaterki. Reżyser, w swoim niemiłosiernie cierpliwym i maniakalnym portretowaniu wydarzeń odbija w jakimś stopniu efektywność morderców w pozbywaniu się zwłok, czynieniu ich "niewidzialnymi". Trudno mi nie myśleć o nim jako narracyjnym psychopacie.

Szaleństwo jakie sieje Murata czasem blednie wobec perwersji, jakie z lubością wplata autor do akcji. Widzimy sporo nagości, pojawia się akcent voyeurystyczny, gwałt łączy się z sadomasochizmem, zabijanie staje się seksualnym stymulatorem. Umiejętne zacieranie granic między podlanym absurdalnie czarnym humorem thrillerem a mizoginistyczną erotyką stanowi prawdopodobnie największą siłę filmu. Właśnie w tej płaszczyźnie, "Cold Fish" przypomina mi mocno czarną perłę Shoheia Imamury, "Wyrok należy do nas". Być może jest nawet jego współczesnym odpowiednikiem. Kto ma tolerancję dla transgresji w kinie i takiej tematyki, powinien bez problemu docenić ostatni film uznanego japońskiego reżysera.

★★★½

Komentarze

  1. W moim rankingu to jeden z najlepszych filmów tego roku, a reż. Sion Sono z każdą kolejną perełką udowadnia, że jest nieprzeciętnym artystą. Również polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten film mnie na tyle zachęcił, że na bank sięgnę po jego inne. U mnie też będzie w czołówce. Azjaci jak już robią w tej konwencji, to robią konkretnie, brutalniej i ciekawiej od amerykanów (pomijając wyjątki) :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ulubione horrory z lat 2000-2009

Dawno nie robiłem żadnej listy, więc dla odmiany wrzucam krótką z umiłowanymi horrorami z poprzedniej dekady. Nie był to okres szczególnie udany dla tego gatunku, więc niestety wyboru sporego nie miałem (albo nie dotarłem do skrytych perełek). Wyjaśnia to np. obecność na mojej liście filmu rodzaju "The Host", w połowie dramatu, w połowie horroru. Z tą klasyfikacją gatunkową to nie była taka prosta sprawa, ale gdy zestawiłem go z "Taxidermią" czy "Głodem miłości", dziełami również kategoryzowanymi jako horrory, wydał mi się zdecydowanie bardziej trafnym wyborem. The Host: Potwór, reż. Bong Joon-ho, rok 2006 Jak wyjaśniałem pokrótce we wstępie, jeden z paru filmów na liście, który nie jest czysty gatunkowo. Reżyser pomysłowo przemiela nurt Monster Movie przez społeczno-rodzinny dramat, wstrząsająco obrazując widzowi, że to własny rząd wydaje się bardziej przerażający niż ogromna, zmutowana ryba. Tak oryginalne, wciągające, a nawet niekiedy przej

ULUBIONE FILMY - MOJE I ZNAJOMYCH

Niemal 11 lat temu na wzór rankingu "Sight & Sound" stworzyłem listę swoich 10 ulubionych filmów. Teraz postanowiłem to zrobić znowu, by przekonać się, jak bardzo zmienił się mój gust. Okazało się, że zaledwie jedna pozycja z tamtego zestawienia dała radę się utrzymać . Co ciekawe, cztery filmy, które wtedy ostatecznie pominąłem (wspomniałem o nich w opisie) znalazły drogę do mojej topki. To pozostawia nam pięć zupełnie nowych tytułów.  W przeciwieństwie do tamtego wpisu z ulubionymi filmami ten jest sto razy ciekawszy, bo postanowiłem zaprosić do zabawy część znajomych. Dzięki temu mamy tutaj piękną różnorodność - przednie filmy gatunkowe, ostry arthouse, sprawdzony kanon czy kino tak złe, że aż dobre.  W ramach wyjaśnienia dodam, że zamieszczone tu listy (poza jednym wyjątkiem) na samym początku zawierają pozycję, która jest ceniona szczególnie wysoko przez uczestników zabawy. Specjalnie użyłem koloru czerwonego, pogrubienia i większej czcionki, żeby jeszcze bardziej to

Najlepsze horrory 2010-2019 (work in progress)

Poprzednią listę pierwszej  dekady  XXI wieku miałem wówczas nierozszerzoną, stąd pozycje, które się tam znalazły (pomijając top 11) nie do końca jeszcze oddawały pełen ogląd. Trochę rzeczy zobaczyłem później, ale takie są prawidła list - jest to zabawa bez końca. Horrory z lat 2010-2019 staram się śledzić uważniej, ale na pewno coś pominąłem. Myślę jednak, że dana lista dość dobrze oddaje to, co mi się podobało. Rzecz jasna nie każda pozycja jest tu czystym horrorem, ale nie oznacza to, że nie zawiera elementów charakterystycznych dla tego gatunku. Skala gwiazdkowa: trzy gwiazdki to film świetny, dwie – bardzo dobry, jedna – dobry. Sweetheart (Jd Dillard, 2019)   ★ Ekstaza (Joe Begos, 2019)  ★ Zombi Child (Bertrand Bonello, 2019)  ★ ★ ★   The Lighthouse (Robert Eggers, 2019)   ★ ★ ★ Midsommar. W biały dzień (Ari Aster, 2019)  ★ ★ ★ Mandy (Panos Cosmatos, 2018)  ★ In Fabric (Peter Strickland, 2018)  ★ ★ ★ Possum (Matthew Holness