Pierwsza z moich list dekadowych będzie filmowa, bo muzyczna nie jest jeszcze skończona. Specjalnie zaczynam od tej, bo muszę nadrobić jeszcze trochę zaległości filmowych z tego roku i nie tylko. Jaka była ta dekada dla filmu? Oprócz jeszcze bardziej zmasowanego ataku kina komercyjnego, głównie beznadziejnego (na szczęście było trochę wyjątków), znajdzie się też niemałą ilość przykładów tematycznie ambitnych i wyrafinowanych w formie. Może ta liczba w stosunku do poprzednich dekad XX wieku się zawęziła, a oryginalność nie była aż tak wysoka, to na otarcie łez kino autorskie wcale nie wymarło, bo kariery Jia Zhangke czy Paula Thomasa Andersona udowadniają, że wciąż może tworzyć personalne filmy.
20. Najście, reż. Alexandre Bustillo , Julien Maury, rok 2007
19. Zodiak, reż. David Fincher, rok 2007
18. Donnie Darko, reż. Richard Kelly, rok 2001
17. Dziecko, reż. Jean-Pierre Dardenne , Luc Dardenne, rok 2005
16. Pozwól mi wejść, reż. Tomas Alfredson, rok 2008
15. Labirynt fauna, reż. Guillermo Del Toro, rok 2006
14. Porozmawiaj z nią, reż. Pedro Almodóvar, rok 2002
13. Eureka, reż. Shinji Aoyama, rok 2000
12. Historia przemocy, reż. David Cronenberg, rok 2005
11. Słoń, reż. Gus Van Sant, rok 2003
10. Peron, reż. Jia Zhangke, rok 2000
09. Pająk, reż. David Cronenberg, rok 2002
08. Aż poleje się krew, reż. Paul Thomas Anderson, rok 2007
07. 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni, reż. Cristian Mungiu, rok 2007
06. Przed zachodem słońca, reż. Richard Linklater, rok 2004
05. Ukryte, reż. Michael Haneke, rok 2005
04. La commune (Paris, 1871), reż. Peter Watkins, rok 2000
03. I raz i dwa, reż. Edward Yang, rok 2000
02. Spragnieni miłości, reż. Wong Kar Wai, rok 2000
01. Mulholland Drive, reż. David Lynch, rok 2001
20. Najście, reż. Alexandre Bustillo , Julien Maury, rok 2007
Klaustrofobia, zemsta, aborcja - te trzy słowa wybornie się jednoczą ze sobą w tym niesamowitym francuskim horrorze, wbijającym ostateczny gwoźdź do trumny dla wiodącego niegdyś prym kina amerykańskiego.
19. Zodiak, reż. David Fincher, rok 2007
Praktycznie pozbawiony brutalnych morderstw na ekranie, film Finchera koncentruje się głównie na poszlakach, domysłach i zagadkach, by dokonać triumfalnej rekonstrukcji dawno wyeksploatowanego gatunku. Jego arcydzieło.
18. Donnie Darko, reż. Richard Kelly, rok 2001
Debiut reżyserski Kelly'ego to sensacyjny amalgamat kilku różnych gatunków, w tym dominującego science-fiction. Odwzorowany w nim klimat końcówki lat 80-tych i kapitalnie dobrany soundtrack tworzą bardzo intrygującą mieszankę, w pełni definiującą kino niezależne XXI wieku.
17. Dziecko, reż. Jean-Pierre Dardenne , Luc Dardenne, rok 2005
Pragmatyczne podejście braci Dardenne do sztuki filmowej wyróżnia się racjonalniejszą obserwacją problemów dzisiejszego społeczeństwa, aniżeli u większości współczesnych reżyserów. Mądrość, realizm i konkluzja filmu jest tego najlepszym dowodem.
16. Pozwól mi wejść, reż. Tomas Alfredson, rok 2008
Horror o ludzkiej twarzy. Pięknie sfilmowana, rodząca się przyjaźń dwustuletniej wampirzycy z kilkunastoletnim chłopcem na tle mroźnych krajobrazów inspiruje do bycia czymś więcej - empatycznym kinem grozy.
15. Labirynt fauna, reż. Guillermo Del Toro, rok 2006
Piękno wyobraźni Del Toro odnalazło złoty środek w tej powalającej estetycznie syntezie fantasy, horroru i dramatu. Fabularnie żaden jego film nie chwytał za serce tak mocno i zarazem odznaczał się tak ponurą wizją człowieczeństwa.
14. Porozmawiaj z nią, reż. Pedro Almodóvar, rok 2002
Melodramatyzm i patos, główne cechy twórczości Almodovara, osiągnęły swoje apogeum w tym poruszającym filmie o pożądaniu, niespełnionej miłości i stracie. Na deser Caetano Veloso pojawia się i zaczarowuje nie tylko aktorów, ale także widzów swoim występem.
13. Eureka, reż. Shinji Aoyama, rok 2000
Tragedia, strach i odkupienie w kolorze sepii. Maratońskie tempo filmu z początkowego znużenia przechodzi w piękną hipnozę, od czasu do czasu wybijaną przez niezwykły niepokój, zawieszony nad głowami bohaterów.
12. Historia przemocy, reż. David Cronenberg, rok 2005
Kinetyczny thriller Cronenberga w zwodniczy sposób prezentuje prostą historię idealnego męża i ojca, którego nieznana wcześniej przeszłość wywoła szokujące reperkusje na jego rodzinie. Kolejny dodatek do niemałej liczby klasyków szalonego Davida.
11. Słoń, reż. Gus Van Sant, rok 2003
Odcięcie pępowiny od Hollywood Van Santa pozwoliło nam obejrzeć dwa wyborne filmu w jednym roku - "Słonia" i "Gerry". Ten pierwszy uczynił reżysera mistrzem hipnotycznej retrospekcji, która była jedyną słuszną drogą dla przedstawienia tak trudnego tematu, jaką jest masakra w Columbine High School.
10. Peron, reż. Jia Zhangke, rok 2000
Kino wielkiego pesymizmu Zhangke najlepiej zostało wyrażone w tym trudnym, pozbawionym nadziei arcydziele, gdzie bohaterowie dobitnie przekonali się na własnej skórze, co to znaczy uczestniczyć w przemianach społecznych Chin. Kilkanaście lat, jakie widzimy z ich życia bardzo przekonywająco uświadamia, jak łatwo państwo może stłamsić wszelkie marzenia i cele.
09. Pająk, reż. David Cronenberg, rok 2002
Lepszego filmu o schizofrenii nie uświadczymy. Wnikliwe spojrzenie Cronenberga w umysł chorego jest tak skrupulatnie przeprowadzone, jak praca pająka przy budowaniu swojej sieci. Skomplikowany, niełatwy w odbiorze film wymaga sporo cierpliwości i skupienia, ale zdecydowanie warto się wysilić. Efekt będzie porażający. Kolejna z niemożliwych adaptacji wielkiego Kanadyjczyka.
08. Aż poleje się krew, reż. Paul Thomas Anderson, rok 2007
Ambicja, z jaką Anderson sportretował historię żądnego bogactwa Daniela Plainviewa - brawurowo zagranego przez genialnego Daniela Day-Lewisa - nie pozostawiała złudzeń, że aspiracje do bycia wielkim reżyserem się ziściły. Surowe lokacje, niszczycielskie ego, chciwość oraz genialna muzyka Greenwooda zsumowały się na film, który od razu stał się klasyką amerykańskiego kina.
07. 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni, reż. Cristian Mungiu, rok 2007
Najlepsza propozycja nowej fali rumuńskiej, która zalała kino światowe w ostatnich latach. W obrazie końcowe lata komunizmu zostały bardzo sugestywnie odtworzone, na tle których historia dwóch studentek, próbujących dokonać - wtedy karanej bardzo surowo - aborcji jest wykańczającym emocjonalnie thrillerem. Nie dla ludzi o słabych nerwach.
06. Przed zachodem słońca, reż. Richard Linklater, rok 2004
Najlepszy amerykański film romantyczny dekady. O jego sile świadczy styl, jaki przyjął Linkater - z goła nieamerykański. Referencją mogą być dzieła Erica Rohmera, którego bohaterowie również przeprowadzali ze sobą długie rozmowy i spacerowali po magicznym Paryżu. Ethan Hawke i Julie Delpy robiąc dokładnie to, wyrażają w swoich słowach piękno i cierpienie, radość i smutek, które są esencją życia.
05. Ukryte, reż. Michael Haneke, rok 2005
W tym filmie napięcie jest budowane poprzez pozornie mało agresywne działania, nie wyjaśniające praktycznie żadnych pobudek, jakimi osoba szantażująca i burząca dotychczas spokojne życie rodziny, mogła się kierować. To wszystko niesamowicie działa na podświadomość, bo Haneke jest ekspertem w graniu na emocjach widza i nie postępowaniu według jego oczekiwań.
04. La commune (Paris, 1871), reż. Peter Watkins, rok 2000
Historyczna lekcja Watkinsa uczy jak wiele powiązań było i jest między przeszłością, a teraźniejszością, zmuszając zarazem do zastanowienia się w jakim miejscu znajdujemy się jako ludzkość. Skłania też do spróbowania, byśmy sami wyobrazili siebie w podobnej sytuacji, jaką przeżyli bohaterowie tego przełomowego wydarzenia. 345 minut niesamowitego kina, improwizowanego przez aktorów-amatorów!
03. I raz i dwa, reż. Edward Yang, rok 2000
Łabędzi śpiew drugiego najwybitniejszego przedstawiciela tajwańskiej nowej fali (po Hou Hsiao-Hsienie), "I raz i dwa" to niezmiernie poruszająca i delikatna opowieść o życiu pewnej tajpejskiej rodziny. Od najmłodszego członka po najstarszego, śledzimy i poznajemy ich bardzo różne losy, zawierające wiele uniwersalnych prawd o życiu. Wygląda to tak, jakby wielki Ozu nakręcił w XXI wieku arcydzieło o kondycji rodziny we współczesnym świecie.
02. Spragnieni miłości, reż. Wong Kar Wai, rok 2000
Wybitny fetyszysta niespełnionej miłości i niezrównany wizualista zebrał swoich ulubionych aktorów - Maggie Cheung i Tony Leung - w filmie, który bez dwóch zdań trzeba uznać za kwintesencję jego stylu. Intymny, melancholijny, zmysłowy - pisanie o tym rozkosznym dziele po kilku latach nie ma zbytniego sensu. Trzeba je po prostu samemu doświadczyć, by się przekonać o tym.
01. Mulholland Drive, reż. David Lynch, rok 2001
Tak się złożyło, że dwa pierwsze miejsca na mojej liście to filmy przepięknie wyglądające, cieszące oko w sposób niezaprzeczalny. Różnica jest taka, że w magnum opus Lyncha logika nie gra żadnej roli, tylko emocje. Przeskakiwanie ze snu w halucynacje i koszmary są tak płynne, że podziwiamy po prostu to, co się dzieje na ekranie, bez większego zastanawiania się nad tym. Gatunkowy tygiel - surrealizm, thriller, noir, film psychologiczny - na papierze jest bardzo ryzykownym posunięciem, ale kto jak nie właśnie Lynch mógł mieć odwagę, by się pokusić o to i zatriumfować. A dwie lubieżne aktorki, Naomi Watts i Laura Elena Harring są dodatkową wisienką na torcie tego arcydzieła. Bez tego filmu Hollywood i przede wszystkim my bylibyśmy w tej dekadzie zdecydowanie ubożsi.
znakomity blog dobre filmy dobra muza bardzo profesjonalne podejscie czekam z niecierpliwością na kolejne posty
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki wielkie za tak miłe słowa :) Nowych postów nie zabraknie, bo na szczęście jest wiele tematów, o których warto pisać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń