Przejdź do głównej zawartości

Moje odmienne spojrzenie na "Dystrykt 9"

Ja z kolei nie pałam entuzjazmem kolegi, co do dobrze przyjętego przez większość osób filmu. Na czym polega problem? A no na samej strukturze i zabiegach reżysera. Fabułę klarownie wyjaśnił Robert, więc ograniczę się raczej do stylu. Koncept wyjściowy jest intrygujący. Czyli jak pan reżyser mógł stwierdzić: Kręcimy w stylu paradokumentalnym, ale po czasie będziemy zdradzać zainteresowanie czymś na miarę Mockumentary! I tak wydarzenia przez pierwsze pół godziny są podane raczej w manierze skrytego dowcipkowania (Wikusowi się najbardziej obrywa rzecz jasna) i przedstawiania, co się dzieje z nacją ogromnych krewetek. Ale niestety reżyser nie był konsekwentny i potraktował przemianę postawy głównego bohatera, Wikusa dosyć powierzchownie. Ale to mniejszy problem. Największym jest niestety asymilacja powtarzanych błędów hollywoodzkiego kina science fiction, pewnie nieświadoma, i film od przełomowego momentu zaczął zmierzać ku błahej, szybkiej akcji, która była momentami nie logiczna (dziwne, że ten robot po dostaniu ciężką artylerią, raz mógł chodzić, raz za bardzo nie mógł - niezdecydowany był?). Ręce mi jednak opadają, gdy widzę po raz kolejny banał w postaci sceny ze zwolnionym tempem i rozbrzmiewającej podniosłej ścieżki dźwiękowej. Okropieństwo. Ale pomimo mocnych zarzutów, warto spojrzeć na ten film, bo jego humorystyczne przedstawienie obcych i zaczęte, ale nie rozwinięte odniesienia do rasizmu są odświeżającą próbą pokazania science-fiction z innej strony. Pod względem rozrywki "Star Trek" ciągle ma pierwszeństwo dla mnie, ale "Dystrykt 9" jest kinem na niezłym poziomie. No i cel jest ambitniejszy. Może jest tak po prostu, że ja chciałbym obejrzeć z tego gatunku film pokroju "Wynalazek", a nie kolejnych obcych, nie ważne czy w postaci słoni albo krewetek.
6/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ulubione horrory z lat 2000-2009

Dawno nie robiłem żadnej listy, więc dla odmiany wrzucam krótką z umiłowanymi horrorami z poprzedniej dekady. Nie był to okres szczególnie udany dla tego gatunku, więc niestety wyboru sporego nie miałem (albo nie dotarłem do skrytych perełek). Wyjaśnia to np. obecność na mojej liście filmu rodzaju "The Host", w połowie dramatu, w połowie horroru. Z tą klasyfikacją gatunkową to nie była taka prosta sprawa, ale gdy zestawiłem go z "Taxidermią" czy "Głodem miłości", dziełami również kategoryzowanymi jako horrory, wydał mi się zdecydowanie bardziej trafnym wyborem. The Host: Potwór, reż. Bong Joon-ho, rok 2006 Jak wyjaśniałem pokrótce we wstępie, jeden z paru filmów na liście, który nie jest czysty gatunkowo. Reżyser pomysłowo przemiela nurt Monster Movie przez społeczno-rodzinny dramat, wstrząsająco obrazując widzowi, że to własny rząd wydaje się bardziej przerażający niż ogromna, zmutowana ryba. Tak oryginalne, wciągające, a nawet niekiedy przej

ULUBIONE FILMY - MOJE I ZNAJOMYCH

Niemal 11 lat temu na wzór rankingu "Sight & Sound" stworzyłem listę swoich 10 ulubionych filmów. Teraz postanowiłem to zrobić znowu, by przekonać się, jak bardzo zmienił się mój gust. Okazało się, że zaledwie jedna pozycja z tamtego zestawienia dała radę się utrzymać . Co ciekawe, cztery filmy, które wtedy ostatecznie pominąłem (wspomniałem o nich w opisie) znalazły drogę do mojej topki. To pozostawia nam pięć zupełnie nowych tytułów.  W przeciwieństwie do tamtego wpisu z ulubionymi filmami ten jest sto razy ciekawszy, bo postanowiłem zaprosić do zabawy część znajomych. Dzięki temu mamy tutaj piękną różnorodność - przednie filmy gatunkowe, ostry arthouse, sprawdzony kanon czy kino tak złe, że aż dobre.  W ramach wyjaśnienia dodam, że zamieszczone tu listy (poza jednym wyjątkiem) na samym początku zawierają pozycję, która jest ceniona szczególnie wysoko przez uczestników zabawy. Specjalnie użyłem koloru czerwonego, pogrubienia i większej czcionki, żeby jeszcze bardziej to

Najlepsze horrory 2010-2019 (work in progress)

Poprzednią listę pierwszej  dekady  XXI wieku miałem wówczas nierozszerzoną, stąd pozycje, które się tam znalazły (pomijając top 11) nie do końca jeszcze oddawały pełen ogląd. Trochę rzeczy zobaczyłem później, ale takie są prawidła list - jest to zabawa bez końca. Horrory z lat 2010-2019 staram się śledzić uważniej, ale na pewno coś pominąłem. Myślę jednak, że dana lista dość dobrze oddaje to, co mi się podobało. Rzecz jasna nie każda pozycja jest tu czystym horrorem, ale nie oznacza to, że nie zawiera elementów charakterystycznych dla tego gatunku. Skala gwiazdkowa: trzy gwiazdki to film świetny, dwie – bardzo dobry, jedna – dobry. Sweetheart (Jd Dillard, 2019)   ★ Ekstaza (Joe Begos, 2019)  ★ Zombi Child (Bertrand Bonello, 2019)  ★ ★ ★   The Lighthouse (Robert Eggers, 2019)   ★ ★ ★ Midsommar. W biały dzień (Ari Aster, 2019)  ★ ★ ★ Mandy (Panos Cosmatos, 2018)  ★ In Fabric (Peter Strickland, 2018)  ★ ★ ★ Possum (Matthew Holness